Podczas naszej rozmowy już po kilku zdaniach
wiedziałam, że jest mężczyzną, który wie, że w życiu trzeba wiedzieć, czego się
chce. Ta wiedza to jego punkt wyjścia do rozwoju osobistego i sukcesu
zawodowego. Zgodnie z prawem przyciągania każdy z nas jest jak żywy magnes,
który automatycznie przyciąga do siebie ludzi, zdarzenia i okoliczności o
charakterze zgodnym z motywem dominującym w naszych myślach, w szczególności
zaś tych, pod wpływem, których kształtują się nasze emocje. Wszystko, co
dzisiaj ma w życiu, przyciągnął do siebie, ponieważ był takim, a nie innym
człowiekiem, i myślał w określony sposób.
Uważaj, których strun nieopatrznie duszą dotykasz. Niektóre z nich mogą już nigdy nie chcieć przestać brzmieć. Pochodzi z Opoczna. Instrument, który pokochał to gitara, którą pokazał tata, i to od niego złapał bakcyla. Mimo że miał kilka podejść, wciąż uczył się grać na niej sam. Pierwszą była gitara domowa, na której łapał akordy, utwierdzając się w przekonaniu, że dokonał dobrego wyboru. Z prawdziwą pasją zaczął grać w gimnazjum. Próbował swoich sił na klawiszach, na perkusji.., ale do żadnego z instrumentów nie poczuł takiego pociągu, jak do strun. Jednak skupiając się na pracy, w ferworze codziennych czynności, ta pasja się zatarła.. . Konkurs Mistera Warszawy 2018, na który namówili go znajomi – i którym jest wdzięczny – odmienił jego życie, otwierając wiele drzwi. Poszedł na casting, dostał się do finału i zdobył tytuł I Wicemistera. Szczerze wyznał, że konkurs otworzył szeroko oczy. Do momentu castingu był przekonany, że opiera się głównie na aparycji. Nic bardziej mylnego. Okazało się, że jest również idealną okazją do podzielenia się swoją pasją. Podczas przygotowań uczestnicy publikowali zdjęcia w celu promocji konkursu oraz auto – promocji. Każdy miał jakąś pasję. W nim grała niejedna melodia, dlatego zainwestował w lekcje wokalu, w gitarę i zaczął nagrywać covery. Wkrótce pojawiła się propozycja od organizatorów – dla osób mających talent – możliwości zaprezentowania umiejętności podczas konkursu. Wówczas pomyślał, że gra na gitarze, śpiewa.., to dlaczego nie?! Nie zastanawiał się długo, bo wiedział, że jeśli nie spróbuje, sam sobie udzieli odpowiedzi. Tym sposobem otworzył galę oraz zdobył również tytuł Mistera Talentu. Niedawno dołączył do obsady serialu Pierwsza Miłość. Skąd pomysł na aktorstwo? Otóż został zauważony. Przypadek? Nie sądzę. Jednak pomysł na aktorstwo zrodził się w jego głowie wcześniej i brał udział w castingach do różnego typu produkcji. Lubił nowe doświadczenia i wiedział, że jest to pewna perspektywa. Nie pomylił się, ponieważ koniec pierwszego epizodu niósł za sobą propozycję zagrania drugiego. W rozmowie wyznał, że tak naprawdę sam nie wie, jak znalazł się w produkcji serialu. Czy wpływ miał konkurs Mistera Warszawy? Być może. Jednak wciąż otrzymuje kolejne propozycje. Korzysta, ponieważ ma świadomość, że nawet, jeżeli nie dostanie tego, czego chce, dostanie coś lepszego – doświadczenie. Wie, że każde wzbogaca jego życie już teraz albo na przyszłość. To wszystko, czego doświadcza, przygotowuje go do pracy, którą kocha. A którą z pasji chciałby rozwijać? Słusznie zaznacza, że wszystko to znaczy nic, dlatego chciałby skupić się na jednej. Pozostałe jednak kontynuować, by nie zaczęły się kurzyć, a stopniowo uzupełniać. Zaczął od muzyki, dlatego zdecydował zostać wiernym. Ufa sobie i śmiem twierdzić, że jego serce drży zgodnie z rytmem struny. Przyszłościowo myśli nad własnym materiałem, bo wie, że na sukces trzeba zapracować. A jak go rozumie? Zdradził, że jako realizację siebie. Wyznał, że poczucie spełnienia będzie jego wewnętrznym najważniejszym sukcesem. Aktualnie mieszka w Warszawie. Jak zareagowali rodzice na wyjazd syna? Powiedzieli: działaj! mimo że początkowo wcale nie byli przekonani. Wyjazd do Warszawy był sprawdzianem życia. Początki nie były łatwe.. Opowiadał, że niejednokrotnie pojawiały się momenty zwątpienia. Wiem coś o tym – pomyślałam. Jednak on już wcześniej potrafił uświadomić sobie coś więcej.., że na życie składają się chwile dobre i złe. Że bez względu na to, jak fatalnie jest w danym momencie to tylko moment. Radzi, aby jak jest źle, zacisnąć zęby i odpocząć. Następnego dnia wstać i z nową energią zacząć działać, robić swoje konsekwentnie. Z perspektywy czasu nie ukrywa, że konkurs Mistera Warszawy mentalnie dużo zmienił. Stał się rozpoznawalny w pewnym stopniu, co jest dla niego niezrozumiałe, bo – jak wyznał – nie czuje tego. Po prostu robi swoje, trzymając się toru. Może to coś da? Kto wie? Wiedz, że Bartek Piekarski to nie tylko tytuł I Wicemistera Warszawy czy Mistera Talentu.. To mężczyzna, który inspiruje, by nie porównywać się do innych, tylko patrzeć na swoje postępy, by wiedzieć, że każdego dnia jest się coraz bliżej. Mężczyzna, który nie poddaje się i konsekwentnie dąży do spełnienia, bo wie, że sukces jest konsekwencją działania. Przede wszystkim mężczyzna, który jest niesamowicie skromny. Stąd pytanie moje, czy jest coś piękniejszego niż rozum oprawiony w pokorę???
W przeddzień naszego spotkania naturalnie zapytany o
to, gdzie się widzimy, odpowiedział: Godzina 11:00 w Green Caffé Nero
przy ul. Twardej 2.
Męskość to konkretność.
I w pracy.
I w życiu.
Uważaj, których strun nieopatrznie duszą dotykasz. Niektóre z nich mogą już nigdy nie chcieć przestać brzmieć. Pochodzi z Opoczna. Instrument, który pokochał to gitara, którą pokazał tata, i to od niego złapał bakcyla. Mimo że miał kilka podejść, wciąż uczył się grać na niej sam. Pierwszą była gitara domowa, na której łapał akordy, utwierdzając się w przekonaniu, że dokonał dobrego wyboru. Z prawdziwą pasją zaczął grać w gimnazjum. Próbował swoich sił na klawiszach, na perkusji.., ale do żadnego z instrumentów nie poczuł takiego pociągu, jak do strun. Jednak skupiając się na pracy, w ferworze codziennych czynności, ta pasja się zatarła.. . Konkurs Mistera Warszawy 2018, na który namówili go znajomi – i którym jest wdzięczny – odmienił jego życie, otwierając wiele drzwi. Poszedł na casting, dostał się do finału i zdobył tytuł I Wicemistera. Szczerze wyznał, że konkurs otworzył szeroko oczy. Do momentu castingu był przekonany, że opiera się głównie na aparycji. Nic bardziej mylnego. Okazało się, że jest również idealną okazją do podzielenia się swoją pasją. Podczas przygotowań uczestnicy publikowali zdjęcia w celu promocji konkursu oraz auto – promocji. Każdy miał jakąś pasję. W nim grała niejedna melodia, dlatego zainwestował w lekcje wokalu, w gitarę i zaczął nagrywać covery. Wkrótce pojawiła się propozycja od organizatorów – dla osób mających talent – możliwości zaprezentowania umiejętności podczas konkursu. Wówczas pomyślał, że gra na gitarze, śpiewa.., to dlaczego nie?! Nie zastanawiał się długo, bo wiedział, że jeśli nie spróbuje, sam sobie udzieli odpowiedzi. Tym sposobem otworzył galę oraz zdobył również tytuł Mistera Talentu. Niedawno dołączył do obsady serialu Pierwsza Miłość. Skąd pomysł na aktorstwo? Otóż został zauważony. Przypadek? Nie sądzę. Jednak pomysł na aktorstwo zrodził się w jego głowie wcześniej i brał udział w castingach do różnego typu produkcji. Lubił nowe doświadczenia i wiedział, że jest to pewna perspektywa. Nie pomylił się, ponieważ koniec pierwszego epizodu niósł za sobą propozycję zagrania drugiego. W rozmowie wyznał, że tak naprawdę sam nie wie, jak znalazł się w produkcji serialu. Czy wpływ miał konkurs Mistera Warszawy? Być może. Jednak wciąż otrzymuje kolejne propozycje. Korzysta, ponieważ ma świadomość, że nawet, jeżeli nie dostanie tego, czego chce, dostanie coś lepszego – doświadczenie. Wie, że każde wzbogaca jego życie już teraz albo na przyszłość. To wszystko, czego doświadcza, przygotowuje go do pracy, którą kocha. A którą z pasji chciałby rozwijać? Słusznie zaznacza, że wszystko to znaczy nic, dlatego chciałby skupić się na jednej. Pozostałe jednak kontynuować, by nie zaczęły się kurzyć, a stopniowo uzupełniać. Zaczął od muzyki, dlatego zdecydował zostać wiernym. Ufa sobie i śmiem twierdzić, że jego serce drży zgodnie z rytmem struny. Przyszłościowo myśli nad własnym materiałem, bo wie, że na sukces trzeba zapracować. A jak go rozumie? Zdradził, że jako realizację siebie. Wyznał, że poczucie spełnienia będzie jego wewnętrznym najważniejszym sukcesem. Aktualnie mieszka w Warszawie. Jak zareagowali rodzice na wyjazd syna? Powiedzieli: działaj! mimo że początkowo wcale nie byli przekonani. Wyjazd do Warszawy był sprawdzianem życia. Początki nie były łatwe.. Opowiadał, że niejednokrotnie pojawiały się momenty zwątpienia. Wiem coś o tym – pomyślałam. Jednak on już wcześniej potrafił uświadomić sobie coś więcej.., że na życie składają się chwile dobre i złe. Że bez względu na to, jak fatalnie jest w danym momencie to tylko moment. Radzi, aby jak jest źle, zacisnąć zęby i odpocząć. Następnego dnia wstać i z nową energią zacząć działać, robić swoje konsekwentnie. Z perspektywy czasu nie ukrywa, że konkurs Mistera Warszawy mentalnie dużo zmienił. Stał się rozpoznawalny w pewnym stopniu, co jest dla niego niezrozumiałe, bo – jak wyznał – nie czuje tego. Po prostu robi swoje, trzymając się toru. Może to coś da? Kto wie? Wiedz, że Bartek Piekarski to nie tylko tytuł I Wicemistera Warszawy czy Mistera Talentu.. To mężczyzna, który inspiruje, by nie porównywać się do innych, tylko patrzeć na swoje postępy, by wiedzieć, że każdego dnia jest się coraz bliżej. Mężczyzna, który nie poddaje się i konsekwentnie dąży do spełnienia, bo wie, że sukces jest konsekwencją działania. Przede wszystkim mężczyzna, który jest niesamowicie skromny. Stąd pytanie moje, czy jest coś piękniejszego niż rozum oprawiony w pokorę???
Męskość to konkretność.
I w pracy.
I w życiu.
J.
Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń